sobota, 14 maja 2011

Carla Fracci EDP

Kompozycja Carla Fracci EDP to jeden z tych zapachów, do których zabierałam się jak pies do jeża. Próbkę ciągałam ze sobą na każdy wyjazd i zawsze znalazło się coś ciekawszego do poznania. Wiedziałam, że to typowo kwiatowa kompozycja i przeczuwałam ,że zupełnie mnie nie zainteresuje. Obawiałam się spotkania z jednym ze swoich najgorszych, perfumowych wrogów- z jaśminem. I do niedawna dezerterowałam :P Tym bardziej, że pozostałe składniki również nie należą do moich ulubionych- patrząc na nuty mogłam mieć tylko złe przeczucia: trio jaśmin+tuberoza+lilia potrafi rozłupać czaszkę przy odpowiedniej mocy, piżmo może ubić tonę mydlanej piany, a frezja jechać zepsutą wodą wazonową. Nie spodziewałam się ,że z tego zestawu da się uwić całkiem przyjemną kompozycję. Carla Fracci pokazała, że jednak się da.

Otwarcie zapachu jest kwiatowe i słodkawe. Wydaje mi się, że czuję konwalie [bez zieleni], ale skoro nie ma ich w składzie, to pewnie inne kwiaty składają się na podobny aromat- delikatny, dziewczęcy, łagodny. Bukiet dosładza ylang-ylang i tuberoza. Tym razem niezbyt ciężkie, użyte w niewielkiej ilości.
Następnie ujawnia się frezja- trochę 'przestana' ,ale nie szkaradna. Zresztą zostaje zdominowana dość szybko przez jaśmin i rozwijającą się tuberozę. Lilia dodaje kompozycji chłodu, ale nie czuć jej zbyt mocno. Na pewno nie jest migrenogenna [lilie w wazonie, to jedne z niewielu kwiatów, które mogą sprawić, że gorzej się czuję, gdy przebywam z nimi w pokoju].


Potem kwiaty mieszają się ze sobą tworząc bukiet dość jednolity. Wybija się głównie jaśmin [niespocony, niefekalny] i odrobina lilii]. W tle czuć miękką piżmową nutkę, po której czuć, że może mieć skłonności do 'mydlenia się'. Jednak na mojej skórze piżmo balansuje na granicy miękkości i 'mydła' nie przechylając się na pienistą stronę. Czyli do tej pory jest całkiem ładnie. Szczególnie jak na kompozycję o takim składzie.

W tej fazie zapach jest bardziej 'dorosły' niż przez pierwsze minuty. Tak jak na początku aromat wydawał mi się taki świeży, dziewczęcy i niewinny, tak teraz jest kobiecy, szlachetny i poważny. Dodatkowo druga faza jest zdecydowanie mniej słodka i nuty w niej dominujące kojarzą się jednoznacznie z perfumami eleganckimi, adresowanymi do kobiet po 30stce [nie chcę generalizować, ale wiadomo, że różne zapachy cieszą się różną popularnością wśród poszczególnych grup wiekowych].

Trzecia faza uderza w totalną klasykę-białe kwiaty z odrobiną piżma i sandałowca. Nieciekawe, ale na szczęście nie za ciężkie.

Carla Fracci EDP to zapach , który budzi pewien dystans. Kojarzy się z kobietą elegancką, dumną, pełną wdzięku. Nie świecącą nagim ciałem, nie zwracającą na siebie uwagi na siłę.

Opakowanie- nie widziałam flakonu 'na żywo' [mam próbkę]. Na zdjęciach wygląda przyzwoicie :P

Trwałość- dobra.

Gdzie i kiedy pasuje- zapach wiosenno-letni. Nadaje się i na dzień i na wieczór.

Komu pasuje- zapach damski.

Gdzie można kupić- w perfumerii Quality Missala. 50ml w cenie 335pln [w tej chwili nie ma na stanie] , 30ml za 245 pln. Dostępne są również 'czyste' perfumy [725 pln /30ml ] oraz zestaw: 30ml EDP+miniaturka+ balsam [245 pln]

Nuty zapachowe:
nuta głowy: tuberoza, ylang-ylang
nuta serca: frezja, jaśmin, lilia
nuta bazy: piżmo, głóg, drzewo sandałowe, wanilia 


Ilustracje by:
http://www.melaniedelon.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz