środa, 27 kwietnia 2011

Kenzo - Tiger [ Tigre ]


Wielokrotnie już polowałam na tygrysa. I u Heeleya, i w 'Imperium' [ Fougere Bengale]. Za każdym razem swoje polowanie mogłam zaliczyć jako 'klapę'. Nigdy zwierzyna, którą schwytałam nie usatysfakcjonowała mnie. W przypadku Heeleya, Tygrys był apteczny, kamforowy. Zupełnie nie odpowiadający moim wyobrażeniom. W 'Bengale' natomiast liczyło się samo polowanie. Aura tropienia zwierza. Dodatkowo, ja w Fougere nie znalazłam nawet odcisku tygrysiej łapy :P

Jako ostatnią deskę tygrysiego ratunku potraktowałam kompozycję Kenzo. Dawno wycofaną, obecnie w dziwny sposób 'niszową' [ciężko dostępną, bo zapach wycofano, ale niektórzy wyprzedają resztki].

I tym razem jestem na 'tak', choć to tygrys trochę zbyt łagodny. Żadna dzika bestia, potwór, czy morderca. To raczej rozleniwiony, wielki kocur, wygrzewający się w słońcu. Wylegujący się z prawdziwą przyjemnością i głębokim, niskim, gardłowym pomrukiem. Czuć w nim miękkość długiego, ryżego włosia, łaskotanie wąsów. Pazury kocur jednak schował. Nie drapie, nie warczy, nie prycha. Zupełnie nie czuć niebezpiecznej dzikości.

Otwarcie zapachu jest ciepłe. Lekko cytrusowe, bergamotkowo-kumkwatowe, z miękką, głęboką nutą cynamonu. Przypomina mi trochę preludium Musc Ravageur w wersji Light - świeże, ożywcze, a z charakterem.

Rozwinięcie nie przynosi szczególnych niespodzianek. Jest miękkie, słodko-pikantne.
dalej czuć nuty cytrusowe. W wydaniu słodkim, soczystym. Przyprawione cynamonem. Ogólnie można powiedzieć,że perfumyrzeczywiście są tygrysie-rude, w ciemne paski ;)

Na pewno czuć coś 'w stylu' słodkiej pomarańczy. Z odrobiną kwitów [mocno wyczuwalne jest ylany-ylang] i dodatkiem cynamonu. 

Z czasem coraz wyraźniejsza staje się waniliowo-ambrowa baza. Ciepła, otulająca i gęsta. Przyjemna, roztaczająca wrażenie bezpieczeństwa i słodkiej przyjemności. 

Opakowanie- niezbyt mi się podoba. am flakon jest zwykły, prosty, a na jego szczycie mamy [moim zdaniem] trochę tandetnego tygrysa wśród liści. 

Trwałość- dobra

Gdzie i kiedy pasuje- dość uniwersalny. Pasuje na wieczory w sezonie wiosenno-letnim i dnie zimą i jesienią.

Komu pasuje- zapach damski. 

Gdzie można kupić- można szukać na Allegro. Czasami pojawiają się używane flakony i miniaturki tygrysa. Tyle, że zapach wycofano już tak dawno, że jeśli flakonik był źle przechowywany, to zapach mógł się 'popsuć'.

Nuty zapachowe:
nuta głowy: kumkwat, pomarańcze, tangerynka
nuta serca: osmantus, ylang-ylang
nuta bazy: cynamon, ambra, wanilia.

Ilustracje:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz