wtorek, 29 marca 2011

Les Parfums De Rosine - Secrets de Rose

Z Secrets de Rose miałam ciężką przeprawę. Testowałam je wielokrotnie i dalej nie wiedziałam co napisać...szukałam w kompozycji 'tego czegoś', którego tam nie ma :)

Zacznę od zapowiedzi zapachu. Miała to być czarna róża. Tajemnicza, ekscytująca, inna od pozostałych 'ogrodowych dam'. Ciemna, nasycona, ciężka. Po takim opisie nie mogłam się nie skusić na próbkę. A teraz nie mogę jej nie skrytykować.
Otwarcie zapachu jest obiecujące. Kwaskowe, dość ciężkie, bez 'Bułgarii', a z odrobiną goryczki. Ładne i rzeczywiście dość ciężkie. Poza tym nuty w tle układają się w delikatną smugę indyjskich kadzidełek :P

Z tak obiecującego pączka, niestety, rozwinęła się zupełnie zwykła różyczka. Początkowo 'standardowa', jaką znajdziemy w wielu innych kompozycjach różanych. 
Później delikatna, markotna, bez polotu. O czerni płatków można sobie jedynie pomarzyć. Czuć słabiutką, słodkawą i trochę upudrowaną różę. Kojarzącą się bardziej z zapachem niektórych szminek, niż z żywym kwiatem. 
Przez pewien czas, różę utrzymywał przy życiu kwaskowy posmak. Jednak w końcu i on znika, pozostawiając na skórze słodko-kwiatowy puder. Zupełnie nieciekawy, żałośnie mało intensywny i nieekscytujący. 
Zapach jest zimny i suchy jak trup w pudrze. I tyleż samo jest z nim frajdy [zakładam, że ilość osób które tym zachęcę do testów jest marginalna :P ].

Trzecia faza zapachu sprawiła mi najwięcej problemów. Nie. Nie dlatego, że tyle się w niej dzieje, a dlatego, że jest tak mało intensywna i mdła. Do wymiętolonych płatków [nie tylko róży] dochodzi mięciutkie, cichutkie piżmo. Na szczęście nie mydlane. 

Secrets de Rose jest moim zdaniem słabą kompozycją. Może na mojej skórze jest tak nieciekawe i ulotne [?]. Nie wiem. Wydaje mi się, że to kolejna kompozycja, której dodano ciekawy opis. Miernota zamknięta w ładny flakonik i okraszona oryginalną historią. Byłabym bardzo, bardzo zła, gdybym kupiła flakonik 'w ciemno'.

Opakowanie- ładne, ozdobione czernią.

Trwałość- średnia. Ale biorąc pod uwagę szybko utratę intensywności, powiedziałabym ,że słaba.

Gdzie i kiedy pasuje- jako zapach dzienny na sezon wiosenno-letni.

Komu pasuje- zapach damski.

Gdzie można kupić- perfumy dostępne w perfumerii Missala w cenach 390 pln [100ml] i 300 pln [50ml]

Nuty zapachowe:
nuta głowy: śliwka, lukrecja, róża, gorzka pomarańcza, szafran
nuta serca: magnolia, ylang ylang, róża (absolut), biały jaśmin, kmin
nuta bazy: drzewo sandałowe, himalajski mech dębowy, ambra (roślinna), czystek (labdanum), piżmo

Ilustracje:

1 i 3 ) http://unseelieallure.deviantart.com
2) http://ninaste.deviantart.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz