wtorek, 5 maja 2009

I Hate Perfume - Cedarwood Tea







Na początku uderza ożywiająca woń herbaty-czarnej, mocnej, stawiającej na nogi. Niesmacznej, bo cierpkiej i 'odstanej'. Z plątaniną nasiąkniętych, grubych liści na dnie i odrobiną cytryny.

W składzie nie ma bergamotki ,ale zapach kojarzy mi się raczej z Earl Gray'em , niż zwykłą czarną herbatą. Może to wina skojarzenia z Messe de Minuit, która zawiera w sobie nutkę zbliżoną do herbatki IHP. Tyle,że herbata w MdM jest dużo atrakcyjniejsza-bogatsza, cieplejsza, bardziej nastrojowa. A tu mam tylko kubek mocnej esencji z rana. Łyk na otrzeźwienie: jego smak nie jest szczególnie ważny-byle by postawił na nogi.

Z czasem cedrowa herbatka staje się bardziej aromatyczna. Zachowuje pobudzającą goryczkę,ale pachnie bardziej drzewnie. Cieplej.
Ginie gdzieś zastała 'nutka' i od razu chętniej biorę kolejny łyk/'niuch'. Czuję w nim drewno cedrowe-raczej suche i stare. Niestety nieprzesiąknięte kadzidłem...

Po ok. godzinie z mieszaniny oparów czarnej herbaty i rozgrzanego cedrowego drewna, wyłania się dziwna słodycz.Słodycz zawiesista, gęsta, nieowocowa. Jak kostka cukru powoli nasiąkająca herbatą i żywicą.Takiej herbaty [no,może bez żywicy :)] napiłabym się tylko dla przyjemności. Dla mnie to najciekawszy element kompozycji.

Potem zapach słabnie i dosyć szybko znika.

Cedarwood Tea nie jest brzydkie. Jest ładne, nieudziwnione, klasyczne. Ale jak na zapach niszowy wypada dla mnie dosyć słabo. Jest zbyt proste. Nieco nudne. Nie zatrzymuje przy sobie na dłużej. Jedynie wspomnienie cukru mieszającego się z żywicą może sprawić ,że zechcę go sobie przypomnieć [i kto wie-może kiedyś zrobi na mnie lepsze wrażenie].


Trwałość- raczej słaba. Krótko jest na mnie intensywny,a po jakiś 4 godzinach zupełnie go nie czuję na skrze.

Gdzie pasuje-zdecydowanie na chłód. Kojarzy mi się z kubkiem gorącego Earl Gray'a. Co prawda najpierw jest to 'poranne' skojarzenie,ale potem, gdy dochodzi drzewna nutka CwT nadaje się na wieczorną , herbacianą przyjemność.

Komu pasuje-unisex,ale chciałabym go poczuć na mężczyźnie. Wydaje mi się,że na facecie zrobiłby na mnie większe wrażenie niż na mnie [albo innej kobiecie]-ciepły cedr,z odrobiną niekobiecej słodyczy i lekka goryczka, to coś co pasowałoby niejednemu facetowi :)


Nuty zapachowe:

himalajski i marokański cedr, indyjska czarna herbata, kadzidło

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz