czwartek, 23 kwietnia 2009

Heeley - Esprit du Tigre [Spirit of the Tiger]


Duch tygrysa...bez wątpienia. Zacięta bestia ryczy i miota się od początku. A zaczyna się kamforą. Pachnie ziołowo, rozgrzewająco i leczniczo. Do tego strasznie intensywnie. Nie ukrywam,że po takim preludium miałam ochotę po prostu zmyć tygrysią pręgę z nadgarstka, wrzucić go do 'perfumowej szafki' i na pewien czas o nim zapomnieć.

Nadzieję na to,że będzie lepiej dała mi mięta, która zaczęła się wyłaniać zza kamfory [która, na szczęście dosyć szybko się wywietrzyła]. Tyle,że doszły jeszcze goździki i okazało się ,że wiercącą kamforę zamieniłam na świdrujące goździki. Gorzkawe, aromatyczne,ale dalej medyczne. Pomyślałam tylko ,że zawsze lepsze to,niż 'apteczny smród' z 'otwarcia' i czekałam dalej.

Musiałam czekać dosyć długo,żeby przestać pachnieć jak chora :) Miętowy chłód trzyma długo,ale 'uwypuklają' się goździki i czuć kardamon. W tym momencie Esprit du Tigre zaczyna przypominać perfumy :) W miarę jak gaśnie, robi się cieplejszy.

Nie mogę odmówić Tiger'owi oryginalności. Tyle,że dla mnie to bardziej ciekawostka, niż zapach, który mogłabym z przyjemnością używać. Lubię tygrysy,ale ten najwyraźniej jest chory :)

Opakowanie-strasznie podobają mi się flaszeczki Heeleya. Są wyjątkowo eleganckie , estetyczne, bez zbędnych zdobień i dodatków,ale 'podpisane' świetną czcionką. I ten powykręcany tygrysek jest urzekający :D

Trwałość-oj, dobra. Trzyma jak maść Wick VapoRub-podobny zapach i potrafię śmierdzieć nią całą noc :)

Nuty zapachowe:
kamfora , mięta, goździki , kardamon

1 komentarz:

  1. masci tygrysiej, uzywana czesto w masazu tajskim (pod jego koniec, w miejscach, gdzie bylo wieksze napiecie miesni i bol), niz samemu masazowi, nalezy przypisac ulge w bolach glowy - wiedzialy o tym nasze babcie i wiedza o tym ukraincy, rosjanie i azjaci, ale u nas teraz przyszla moda na masci przeciwbolowe robione na zachodzie (tez skuteczne, ale wiecej w nich farmakologii, niz naturalnych skladnikow).

    http://solidna-apteka.pl/masc_tygrysia_balsam_swiatynia_niebios_35g?utm_source=shopmania&utm_medium=cpc&utm_campaign=direct_link

    "Pomocniczo w bólach typu migrenowego oraz dolegliwościach związanych z chorobą lokomocyjną (zawroty głowy, nudności). Przy schorzeniach górnych dróg oddechowych (katar, kaszel, zapalenie zatok lub oskrzeli, przeziębienie) oraz objawach związanych z grypą. W bólach stawowych, mięśniowych i nerwowych, pomocniczo w bólach reumatycznych ...

    Działanie:
    ... Przy bólach głowy typu migrenowego oraz dolegliwościach związanych z chorobą lokomocyjną smarowanie czoła i skroni łagodzi objawy i daje uczucie ochłodzenia. Przy schorzeniach górnych dróg oddechowych przebiegających z obrzękiem śluzówki nosa, wdychanie olejków eterycznych przynosi ulgę w oddychaniu. Nacieranie maścią klatki piersiowej oraz miejsc bolących powoduje rozszerzenienaczyn krwionośnych i poprawia krążenie w skórze i tkance podskórnej, co wywołuje uczucie ciepła.

    Stosowanie:
    Wyłacznie do uzytku zewnętrznego. W przypadku bólu głowy typu migrenowego oraz zawrotów głowy i nudności nacierać i masować czoło, skronie i kark ..."

    Na zatoki, niedroznosc i inne problemy z drogami oddechowymi mozna robic tez inhalacje - odrobine masci do gotujacej sie wody i glowa pod recznik na kilkanascie minut. Mozna to robic w sypialni, przed snem, przy okazji nawilzajac suche powietrze od centralnego ogrzewania.

    Podobne dzialanie na uklad oddechowy bedzie miec masaz stemplami ziolowymi, bo przez cala dlugosc zabiegu sa parowane w gabinecie blisko klienta (parownik mozna nawet przysunac mu pod nos), a sklad ziol maja podobny do masci tygrysiej. Tak samo zreszta bedzie dzialac esencja ziolowa dodawana do oleju bazowego - nie powinno sie tylko brac prysznica bezposrednio po zabiegu, zeby ziola mogly dluzej sie wchlaniac.

    Jesli chodzi o rozne nazwy tych balsamow ziolowych, np "Świątynia Niebios" (jak w zapodanym linku do apteki), "Maść smocza", "Maść żmijowa", "Tygrysi pazur", "Masc Kotek", "Japońska maść lecznicza" i wiele innych, to sa to po prostu nazwy producenta, a sklad jest bardzo podobny - wbrew nazwom, nie zawieraja zadnych produktow zwierzecych. Balsamy moga miec rozne kolory, w zaleznosci od skladu. Slabsze, lagodniej dzialajace, przeznaczone sa do uzytku domowego, a mocniejsze do gabinetow masazu, bo potrzeba szybszego efektu i sa tez bardziej wydajne.

    O masci i jej zastosowaniu na bole glowy jest http://pl.wikipedia.org/wiki/Maść_tygrysia

    "W badaniu porównawczym z wykorzystaniem placebo i innego środka (paracetamolu) oceniano skuteczność maści w leczeniu napięciowego bólu głowy. Wykazano znaczącą statystycznie (p<0,05) przewagę maści tygrysiej w zmniejszeniu bólu głowy w porównaniu z placebo oraz brak znaczących różnic w porównaniu z paracetamolem ..."

    trzeba tu dodac:

    "Do uśmierzania bólu głowy stosuje się przeważnie środki przeciwbólowe dostępne bez recepty, jak np. aspiryna, paracetamol, ibuprofen. Jednak środki przeciwbólowe mogą czasami właśnie powodować bóle głowy. Dlatego terapia niefarmakologiczna jest godna uwagi. Szczególnie w przypadku pierwotnych (samoistnych) bólów głowy, takich jak migrena i bóle napięciowe." (za http://pl.wikipedia.org/wiki/Ból_głowy )

    http://massagethai.info oferuje tajski balsam ziolowy do masazu 50g po 17.5zl/szt lub 150zl za 10szt (wlaczajac koszt przesylki)

    OdpowiedzUsuń