środa, 11 marca 2009

Oriflame -Life Circle - Leaf


Drugi z serii i chyba najbardziej udany. Zapach reklamowany jako zapach leśnej nimfy i chyba coś w tym jest.


Zaczyna się bardzo mocno zielono-tak trawiasto-liściasto. Trawa jest tu soczysta, młoda , jasnozielona ,a listki wilgotne, lekko klejące [tak jak młode , brzozowe listeczki] i świeże. Bardzo udane otwarcie, bo nie znalazłam do tej pory bardziej zielonego zapachu. Zieleni niczym nie zmąconej, czystej , pięknej i niedrażniącej.

Z czasem w młodym i wesołym lasku zaczynają pojawiać się kwiaty:konwalie, trochę jaśminu i odrobinka młodych, nieduszących lilii. Całość jest tak zharmonizowana, że zapach pozostaje świeży, zielony i wilgotny. Nieprzytłoczony kwieciem. Nie słodki,a lekko kwaskowy. Jest w tym coś z zapachu młodej, przełamanej gałązki.

I tak już w sumie zostaje, bo dalej ten zestaw niewiele się zmienia.

Leaf kojarzy mi się z ciepłą wiosną. Z tym okresem , gdy słońce już całkiem nieźle przygrzewa, słupek rtęci już dawno minął 15 stopni , a wszystko na około jest zdrowo zielone i młodziutkie.


Z ciekawostek: jak zapytałam 'lubego' czym mu to pachnie [jego węch szczególnie dobry nie jest,ale czasami ma fajne skojarzenia], odpowiedział,że....ślimakiem. Ręce mi opadły i chyba się zorientował,że nie jestem szczególnie zadowolona z odpowiedzi, bo szybko dodał,że to tak fajnie z wiosną się kojarzy :) Cóż-w końcu ślimak żre liście i trawę, liśćmi i trawą sr*, więc i tym pewnie pachnie :P

Opakowanie- tak jak w przypadku SAP- ładne , estetyczne z kiepską zakrętką :)

Trwałość-
lepsza niż w przypadku SAP. Powiedziałabym,że jak na tą cenę zadowalająca

Gdzie pasuje-
zapach wiosenno-letni. Dzienny.

Nuty zapachowe:

nuta głowy: bluszcz, świeże listki, imbir

nuta serca: lilia, jaśmin, konwalia

nuta bazy:piżmo, ambra, paczula[?]

2 komentarze:

  1. Zgodzę się z opinią, że to najlepszy zapach z serii. Blossom jest jakiś taki bazarowy, Sap wręcz koszmarny, Fruit oklepany za to Leaf taki świeży.
    Cheza01

    OdpowiedzUsuń
  2. jak chodzi o Sap, to też na początku mnie jakoś odrzucał,ale po kolejnych testach musiałam przyznać mu oryginalność i to,że 'coś wesołego w sobie ma ' :)

    OdpowiedzUsuń